Oszustwa na BLIK i SMS – jak je rozpoznać i uniknąć zagrożeń?
Oszustwo na BLIK – jak to wygląda?
Oszustwo na BLIK-a niejedno ma imię – czasem złodziej ogranicza się do wysłania prośby o opłacenie fikcyjnego produktu, by w innych przypadkach podszyć się pod znaną Ci osobę. Jak to wygląda w praktyce? Oto 2 przykłady:
- Oszust wystawia na sprzedaż fikcyjny przedmiot (np. nowy smartfon w OLX). W momencie, gdy znajdzie się potencjalny nabywca, wysyła mu prośbę o kod BLIK w celu opłacenia produktu. Po otrzymaniu pieniędzy, kontakt z oszustem się urywa, a kupujący nie otrzymuje żadnej przesyłki. Ze względu na swoją prostotę, to najczęstsza metoda oszustwa na BLIK-a.
- Oszust włamuje się na konto znanej Ci osoby (np. przyjaciela na Facebooku), a następnie kontaktuje się z Tobą i prosi o przekazanie pieniędzy za pomocą kodu BLIK. Zwykle jest to ubrane w mniej lub bardziej wiarygodną historię, jak nagła awaria samochodu lub wypadek. Ta metoda wymaga kradzieży konta, dlatego jest rzadziej spotykana.
Jak się przed tym obronić? Przede wszystkim – nigdy nie podawaj kodu BLIK osobie, której nie znasz. A jeśli o pieniądze prosi Cię znajomy lub członek rodziny, w pierwszej kolejności wykonaj telefon: znacznie trudniej „imitować” czyiś głos niż same wiadomości tekstowe (choć w erze sztucznej inteligencji i ta metoda nie daje 100% gwarancji). Dlatego warto zadać pytanie, na które odpowiedź zna tylko prawdziwy znajomy lub członek rodziny, np. okoliczności, w jakich się poznaliście.
Może Cię zainteresować: Płatności zbliżeniowe telefonem – jak bezpiecznie z nich korzystać?
Fałszywy SMS – czy to niebezpieczne?
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku „podrabianych” SMSów – złodziej również może obrać kilka taktyk. Najbardziej karkołomną (ale niestety nadal powszechną) jest spoofing, czyli podszycie się pod np. bank lub urząd państwowy w celu kradzieży hasła. Jak to działa?
- Oszust wysyła SMSem fałszywy link kierujący do płatności lub strony logowania (np. w banku). Często uwzględniony jest „ważny” powód, np. weryfikacja tożsamości.
- Niczego nieświadoma ofiara przechodzi na fałszywą stronę, gdzie wpisuje dane do swojej karty płatniczej lub hasło.
- Podane wcześniej prywatne dane wpadają prosto do rąk oszusta. To, co zrobi z nimi dalej, zależy teraz już wyłącznie od jego intencji.
Przed spoofingiem obronić jest się względnie łatwo – wystarczy sprawdzić adres URL strony, na której się znajdujesz. Zwykle jest on nietypowy, na pierwszy rzut oka budzący wątpliwość (np. zamiast pekao24.pl/logowanie, oszust wysyła link xxx.pekao.com/43jfdvj348). Jeśli masz problem z weryfikacją adresu URL, przejdź na oficjalną stronę banku (lub innej instytucji) za pomocą Google i go porównaj. A najlepiej w ogóle nie wchodź w tego typu linki – to w 99% przypadków próba oszustwa.
Co w przypadku, gdy doszło już do oszustwa?
Jeśli przysłowiowe mleko już się „rozlało”, zgłoś oszustwo na policję (choć warto zgłosić także samą próbę). Namierzenie złodzieja, który skorzystał z Twojego kodu BLIK przy bankomacie, jest trudne – organom ścigania prawdopodobnie nie uda się odzyskać Twoich pieniędzy. Jeśli oszust dodatkowo jest w posiadaniu danych do Twojej karty płatniczej, natychmiast ją dezaktywuj i poinformuj o całym zajściu opiekuna klienta w banku, a jeżeli w niepowołane ręce wpadło Twoje hasło – jak najszybciej je zmień. Właśnie z tego powodu zaleca się, aby mieć osobne hasło w każdej aplikacji / usłudze.
Oszustwa na BLIK i SMS przybierają różne formy – najczęstsze to fikcyjne ogłoszenia sprzedaży i kradzież tożsamości znajomych na social mediach. Aby uniknąć oszustwa, nigdy nie udostępniaj kodu BLIK osobie, której nie ufasz, a w przypadku próśb od znajomych zawsze weryfikuj ich tożsamość poprzez bezpośredni kontakt. Uważaj też na fałszywe SMSy i linki, które prowadzą do stron o podejrzanych adresach URL. W przypadku stwierdzenia oszustwa, zgłoś sprawę na policję i zmień swoje dane (karta płatnicza, hasło do banku), jeśli wpadły w niepowołane ręce.